poniedziałek, 26 stycznia 2009

Oto ja poślij mnie.


Jakoś ogarnia mnie lenistwo.. ale tego odpoczynku czekałam całe półrocze.

Sytuacja opanowana. Uśmiech na twarzy gości coraz częściej, chyba przez te osoby, które pojawiają się na mojej drodze..dzięki nim jakoś chce się żyć.
Udaje się jakoś zapomnieć o niemiłych sytuacjach.. zdarzeniach w życiu.. po prostu idzie się do przodu..:)Spotkania z Tomkiem, Karoliną czy Olą poprawiają mi samopoczucie.. widze, że jestem komuś potrzebna.. jednak nie raz mam ochotę pobyć sama ..

Po czasie sie dostrzega, że potrzeba było stracić kogoś na tej ziemi, albo pozwolić  bliskiej sobie osobie pójśc inną drogą..aby dotrzec,że taka jest kolej rzeczy .. takie jest życie.. i trzeba zaakceptwać swoje miejsce w tym świecie. Co to by było, gdybym nie przeżyła i nie przeżywała na codzień tego wszytskiego co dostaje..? Byłabym słaba.. byłabym inną osobą..
Dziś choć miewam dni słabości.. zwątpienia.. wiem, że zawsze mam oparcie w przyjaciołach..ojcach.. czy w rodzinie..
Dziękuję za to co mam:))

"..Oto ja poślij mnie
Dotknij ogniem moich warg
Powiedz Panie czego chcesz
A moją rozkoszą będzie być posłusznym

Nie chcę Ci już mówić
O moich potrzebach
Panie Ty wiesz wszystko
Objaw mi Twe pragnienia.."