Wczoraj po namowie moich przyjaciół pojechałam wraz z 10osobową grupą do Jastrowia na czuwanie młodzieży.. :) Przyznam szczerze, że przed samym wyjazdem miałam wątpliwości.. już chciałam ściemniać, że źle się czuję czy coś.. ale coś się we mnie ruszyło i pojechałam i nie żałuję:)Kolejne umocnienie duchowe.. nie dałam się kuszeniu, z czego jestem dumna:)) Znów wygrał w moim życiu Bóg:))! Tańce.. śpiew na cześć Pana Jezusa dały mi siły.. Wlał w moje serce miłość i radość:) Chce aby te święta były jak najpiękniejsze:) i razem z Karotką( przyjaciółką) będziemy się mobilizować do takiego czynnego przygotowania!:)Mów do mnie PanieMów do mnie Panie..!!
chcę słyszeć Cię..
przyjąć od Ciebie co masz dla mnie..
Nie chcę się chować
lecz w Tobie skryć
w cieniu Twym Panie chcę iść.
Święty, Potężny jesteś Panie nasz
przed Tobą dziś możemy stać dzięki łasce
nie dzięki nam samym...!!!
Dobrze, że są wkoło jeszcze takie wspaniałe osoby:)))!!!
1 komentarz:
Podziwiam Cie bez kitu :) Też kiedyś chodziłam na takie spotkania ale szybko się wykruszyłam i już nie potrafię do tego wrócić. Trwaj w tym jak najdłużej, pozdrawiam :)
Prześlij komentarz